Już w 8. minucie przyjezdni z Małkini Górnej objęli prowadzenie - po wrzutce z boku autorstwa Jakuba Kalbarczyka skutecznie z lewej nogi uderzył Dawid Rostkowski. Hutnik nie zdążył się jeszcze otrząsnąć, a w 20. minucie przewagę MKS-u podwyższył Maksymilian Obuchowski, któremu świetnie asystował Gabriel Adamski. Wynik szybko zmienił się na 0:2.
Podopieczni Łukasza Nienałtowskiego mogli wcześnie dobić gospodarzy, bo w 24. minucie przed znakomitą okazją stanął Antoni Polak, lecz zabrakło mu skuteczności. Kilka minut MKS był bliski kolejnej bramki - w 36. minucie Wiktor Złotkowski zmarnował świetną sytuację.
Po przerwie obraz gry się nie zmienił, to goście dominowali. Już na początku drugiej połowy Kalbarczyk trafił w słupek, a gospodarze wciąż nie potrafili poważnie zagrozić bramce rywali. W 69. minucie emocje wzrosły - Krystian Cichocki obejrzał drugą żółtą kartkę i MKS musiał kończyć spotkanie w dziesięciu. Jednak chwilę później również piłkarz Hutnika zobaczył drugą żółtą i siły się wyrównały.
W 77. minucie losy meczu zostały praktycznie przesądzone. Antoni Polak pewnie wykorzystał rzut karny, podwyższając wynik na 0:3. Chwilę później, w 83. minucie, padła debiutancka bramka Oliwiera Stepnowskiego, któremu asystował Obuchowski. W końcówce wynik ustalił Jakub Dawidczyk po podaniu Kacpra Woźniaka.
Hutnik musiał pogodzić się z bolesną porażką, natomiast MKS Małkinia udowodnił, że transfery młodych graczy były udane i będzie groźnym zespołem w tym sezonie. Małkinianie kolejny mecz rozegrają u siebie, w niedzielę, 24 sierpnia 2025, z Wektrą Zbuczyn, która w ostatnim spotkaniu wygrała z Pogonią II Siedlce. Początek spotkania o godz. 17:00.
Hutnik Huta Czechy 0:5 MKS Małkinia
D. Rostkowski 8', M. Obuchowski 20', A. Polak 77' (k), O. Stepnowski 83', J. Dawidczyk 89'





Komentarze
Komentarze publikowane pod artykułami są prywatnymi opiniami użytkowników portalu.
Właściciel portalu nie ponosi odpowiedzialności za treść tych opinii.