KS Ostrovia. Tak niewiele zabrakło do szczęścia...

W czwartkowe popołudnie na stadionie MOSiR w Ostrowi Mazowieckiej odbył się mecz XVII kolejki MLS po między zespołami Ostrovii Ostrów Maz., a Huraganu Wołomin. Spotkanie rozpoczęło się z 20 minutowym opóźnieniem z powodu gęstych opadów śniegu. W pierwszej połowie gra obu jedenastek była bardzo wyrównana, zarówno Huragan jak i Ostrovia mieli kilka sytuacji strzeleckich, jednak żaden z nich nie znalazł drogi do siatki rywali. W zespole Ostrovii najdogodniejsze sytuacje na strzelenie bramki mieli Damian Kacpura i Tomek Rępa, ale w obu przypadkach zabrakło precyzji. W 38 minucie spotkania kontuzji doznaje Rafał Gordziejczyk (wybity palec w ręce), którego w bramce zastępuje Paweł Śledziński. Na boisku za Gordziejczyka wchodzi Marcin Gromek. Do przerwy żółto -zieloni remisują bezbramkowo z Huraganem.
Druga część meczu to podobna taktyka gry ostrowskiego zespołu, czyli przyjmowanie ataków piłkarzy z Wołomina i wyprowadzanie kontrataków. Jednak im bliżej końca spotkania tym bardziej uwidoczniała się przewaga gości. Niestety w ostatnim kwadransie spotkania Ostrovia traci, aż trzy bramki. Wynik utrzymuję się do ostatniego gwizdka pana Dujko, ale naszym zdaniem jest on bardzo krzywdzący, bo "Kaesiacy" zagrali bardzo dobre spotkanie i cały mecz powinnien zakończyć się remisem, bądź nie wielkim zwycięstwem Huraganu Wołomin.

Ostrovia Ostrów Maz. - Huragan Wołomin 0:3 (0:0)
Bramki: Kozłowski 73', Górski 78', Gaul 84'
Huragan: T. Wojdyna - Milczarek, Górski, Dudek, Lemański - Pazio, Houssam, Gaul, Rakowski - Kozłowski (85' Zasadziński), Dymkowski (46' David)
Ostrovia: R. Gordziejczyk (38' M. Gromek) - P. Śledziński, A. Roman, S. Sierota, S. Różański, M. Kacprzak, Ł. Nienałtowski, A. Borowy, T. Rępa, D. Kacpura, A. Maliszewski
Trener: S. Różański
Widzów: około 80 osób