1 czerwca 2008. – Najazd karateków na Ostrów!

Dodano: 5 czerwca 2008 08:43, Autor: Radosław Grabowski


Na turniej zorganizowany przez Ostrowski Klub Karate Kyokushinkai przyjechała tego dnia rekordowa liczba zawodników. Nikt nie spodziewał się, że aż 230 karateków z 13 klubów wystartuje podczas IV Turnieju Karate Kyokushinkai z okazji Dnia Dziecka. Było to o 100 osób więcej niż podczas zeszłorocznego turnieju. W historii naszego miasta był to największy turniej karate i chyba jeden z największych turniejów sportowych. Hala MOSiR dosłownie pękała w szwach. Na szczęście organizatorzy stanęli na wysokości zadania. Weryfikacja zawodników przebiegała bardzo sprawnie już od godziny 8:00 o co zadbał sensei Tomasz Marcjaniak. Sytuacja na hali była opanowana dzięki wcześniejszym kilkudniowym przygotowaniom oraz sprawnemu działaniu członków OKKK pod kierownictwem sensei Radosława Grabowskiego. Walki eliminacyjne rozpoczęły się z zaledwie półgodzinnym opóźnieniem. Po pięciu godzinach zakończono zawody rozgrywając ostatnie walki finałowe. O godzinie 12:00 odbyło się uroczyste otwarcie zawodów którego dokonał sekretarz miasta p. Tomasz Skibicki. Podczas zawodów stoczono ponad 200 pojedynków w 16 kategoriach wiekowych i wagowych. Kameralny turniej z okazji Dnia Dziecka przerodził się w poważne zawody w których startowali najlepsi zawodnicy z województwa mazowieckiego i podlaskiego w tym finaliści mistrzostw województw oraz Polski. Poziom walk stał na bardzo wysokim poziomie. Zawodnicy OKKK zajęli 3 miejsca medalowe; Karol Kuczyński – srebro, Michał Bołtryk – brąz, Malwina Laskowska – brąz. Pozostali zawodnicy klasyfikowali się na 5-8 pozycji w swoich kategoriach. Organizatorzy zadbali również o oprawę zawodów i nagrody dla zwycięzców. Nad matą wisiało ogromnych rozmiarów kanku – symbol karate kyokushin, które wykonali członkowie OKKK. Na ścianie równie wielkie zdjęcie twórcy kyokushin, Masutatsu Oyamy. Bardzo ciekawe i wartościowe nagrody ufundowali sponsorzy: pan Leszek Prabucki z firmy Polchurt, Urząd Miasta , CocaCola HCCBC Ostrołęka ,salon AGD MixElektroniks, , firma Petersen . Głównym organizatorem był Ostrowski Klub Karate Kyokushinkai oraz MOSiR w Ostrowi Mazowieckiej.
Organizatorzy dziękują za szczególne poświęcenie i wkład w organizację turnieju Zbyszkowi i Grażynie Laskowskim, Jolancie Waszczuk . Również podziękowanie dla członków klubu: Krzysztofa Bołtryka, Oksany Pańkowskiej, Igora Pańkowskiego, Wiesława Jasińskiego , Janusza i Piotra Pasińskich, Marka Nowaka za pomoc przy organizacji.
Ilość zawodników: 230
Kluby: Augustów, Brok, Dobre Miasto, Józefów, Konstancin, Łomża, Mińsk Maz, Ostrołęka, Otwock, Przasnysz, Radzymin, Warszawa-Bielany , Ostrów Mazowiecka.

Osoby dzięki którym zawody się udały:
Zbyszek Laskowski – przygotowanie sali, przygotowanie danych i losowanie , obsługa komputerowa zawodów, projekt plakatu oraz dyplomów.
Grażyna Laskowska – Przygotowanie sali, praca przy stoliku sędziowskim
Jola Waszczuk – przygotowanie sali, praca przy stoliku sędziowskim
Okasana Pańkowska – stolik sędziowski, mikrofon
Bołtryk Krzysztof – lekarz zawodów
Pańkowski Igor – przygotowanie sali i obsługa medyczna
Wiesław Jasińki – transport maty
Pasiński Janusz – przygotowanie sali
Pasiński Piotr – przygotowanie sali
Nowak Marek – przygotowanie sali, pomoc przy macie
Lewocz Mateusz – pomoc przy macie
Marcin Wilczyński – przygotowanie sali, pomoc przy macie
Przemek Jachna – pomoc przy macie
Sylwia Krześniak – przygotowanie sali, pomoc przy macie
Kusik Paweł – pomoc przy macie
Kumkowski Robert – drukowanie plakatów
Prabucki Leszek - przygotowanie sali

Sponsorzy:
Leszek Prabucki POLCHURT- sponsor główny
Urząd Miasta – nagrody rzeczowe
Tomasz Marczyk CocaCola – napoje izotoniczne dla zawodników
MixElektroniks – nagrzody rzeczowe
Petersen P.Urynowicz – sponsor
Wiesław Jasiński - transport


Komentarze

Dodano: 9 czerwca 2008 15:13, ~on

A kto matołku muwi o stylu Oyama nie wspomialem o tym mówiłem tylko o tym że Matsui zfałszował testamant Oyamy i przez to rozpadło się Kyokushin na wiele odłamów bo to jest walka o kase znam was i tych waszych mistrzów teraz danów jest jak psów co nie świadczy o ich umiejetnosciach ale o zasługach wiec nie chrzań mi że jestes specyjalistka od Karate bo z okolic ostrowi tylko sie liczy i cos umie jest sempai z broku reszta to motłoch ja gwiżdżę na wasz cwaniacki klub i dlamnie niech maja i dziesiaty dan ale jest on nic nie warty nadawanie tych danów jesst to polityka drewniaka

 

Dodano: 9 czerwca 2008 15:15, ~on

i tu masz racje bo tym gównem jestescie wy a urzad skarbowy może sie dowiedziec jak odbywaja sie wppłaty na egzaminy

 

Dodano: 9 czerwca 2008 15:37, ~on

a po drugie oszukujcie ludzi nudzi mi pisanie do was chwalcie sie jak chcecie piszcie historie klubu tak jak wam się podoba jestescie nic nie warci jak mialbym polecic klub to tylko Brokowski bo sępai tam wiecej umie niz te wasze dany choćby i mieli po 10danów

 

Dodano: 9 czerwca 2008 16:08, ~przypadkowy czytelnik

"on" wydaje mi się, że powinieneś dać dobry przykład i stworzyć taki bardzo dobry klub. Czepianie się innych gdy samemu nic się nie robi to bardzo brzydka metoda. Chowasz się ponad to za jakimś nickiem. Uważam, że dając dobry przykład możesz dużo więcej osiągnąć niż przez takie komentarze. Stwórz swój klub, zbierz fajnych ludzi i trenujcie. Jeśli będziecie mieć osiągnięcia to wszyscy was docenią i będą przychodzić do was na treningi. A tym czasem wygląda to tak, jak byś miał jakiś straszny żal, lub śmiertelny uraz do instruktorów z ostrowskiego klubu karate. Rzucasz obelgami, groźbami a lepiej byłoby pokazać , że jest się lepszym. Nie wiem, o co ci chodzi , nie znam ciebie ani twoich problemów, ale jeśli masz tak jak piszesz 19 lat treningów za sobą to chyba bez czajenia się możesz otwierać własny klub. Wystarczy zarejestrować się w starostwie powiatowym. Będziesz miał satysfakcję z tego, że robisz coś dobrego. Wybacz mi teraz, ale twoje komentarze nie najlepiej świadczą o tobie. Prezentujesz się jako osoba zakompleksiona i z jakimiś potwornymi żalami. Nie znam się na karate, ale piszesz coś o Japończykach, że oszukali, o Polakach ( Drawniak ?) że oszukuje i że w waszym miasteczku też oszukują. Rozumiem, że dobry jesteś tylko ty ( taki oczywisty domysł) . Ja z kolei mam wrażenie, że ten klub karate, który tak krytykujesz odwala kawał porządnej roboty, ma jakieś osiągnięcia sportowe i skupia dużo ludzi, w tym dorosłych. Wygląda na to, że po prostu zazdrościsz im, że tak sprawnie działają. Zmień swoje nastawienie na bardziej pozytywne i skieruj swoją energię na twórczość a nie na destrukcję. A że to ciężka praca to mogę cię zapewnić bo sama prowadzę drużynę siatkarek w innym małym miasteczku. Jednak warto spróbować , zapewniam !

 

Dodano: 9 czerwca 2008 16:13, ~nie on

To tylko dzięki klubowi w ostrowi powstał też klub w broku. Kiedyś był nasza sekcja a teraz sie oddzielili.

 

Dodano: 9 czerwca 2008 16:21, ~xxx

z tego co ja wiem to Brok oddzielił się od Ostrowi w dosyć pokojowych warunkach. Współpraca się nie kleiła bo brokowiacy mają duże ambicje. Teraz występują pod własnymi barwami i spotykają się z ostrowiakami na zawodach i turniejach, byli też na ostatnim turnieju w Ostrowi i wszystko było ok. Z tego co wiem, to pożyczali nawet maty niedawno z Ostrowi ale teraz już maja własną. Nie ma co robić afery z tego że się oddzielili. Tak jest chyba lepiej dla obydwu klubów.

 

Dodano: 9 czerwca 2008 17:39, ~nie on

nikt nie robi afery .

 

Dodano: 9 czerwca 2008 20:16, ~trzymająca kciuki

Przypadkowy czytelniku. - masz rację, wychodzi na to, że "on" miał chyba jakiś zatarg z nimi i nie ma jak się wyżalić. Widocznie ma za mało odwagi żeby iść i im to w twarz powiedzieć.

 

Dodano: 9 czerwca 2008 20:48, ~on

gówna nie ma co ruszać

 

Dodano: 9 czerwca 2008 20:57, ~on

A Brok to powstał dawno temu jako filia w Ostrowi i tam pierwsze kroki stawiał sempai Zbyszek jedyny chlopak według mnie ktury zasługuje na dana i ma do tego umiejętności startował w turniejach ale nie w Kata jak te dwa wasze mądrale a myslicie czemu narobiono tak dużo pasków dla dzieci nie mówcie ze nie dla kasy

 

Dodano: 9 czerwca 2008 21:02, ~on

a te darmozjady tylko żerują na czyjejś pracy i tworzą swoja historie i przechwalaja sie był kiedys w sekcji taki zawodnik miał 3 kyu a na turnieju jak wyszedł na mate i zobaczył przeciwnika to szybciutko uciekł i trzeba było poddac walke tacy samisą ci wasi mistrzowie kiedyś na wyższy pas trzeba było startowac w turnieju w kumite nie kata bo nie boli a drugi do dzis nie zaliczył walk w Ostrołęce na 4 kyu bo sie bal nasz sempsi przywiózł mu ten dyplom z ostrołęki

 

Dodano: 9 czerwca 2008 21:10, ~125x

On, nie przesadzaj, dostałeś sraczki czy co? Naprawdę przykro czytać to co wypisujesz. Przypadkowa dobrze ci radzi, weź się za robotę i pokaż co potrafisz, chyba że nie masz jaj. A poza tym mógłbyś się podpisać , wtedy byłbyś bardziej wiarygodny. A tak to zachowujesz się jak dzieciak, któremu dopiero co podłączyli internet. Chowasz się za klawiaturą i udajesz bohatera. Co zrobisz jak spotkasz tych ludzi na ulicy? Będziesz się uśmiechał obłudnie, bo myślisz, że nikt nie wie kim jesteś? Uważaj, bo życie lubi płatać figle. Głupio będzie gdy będziesz w potrzebie a jedynymi, którzy będą ci mogli pomóc będą oni :) Znam takie przypadki. Podobno jesteś dorosły, ale chyba tylko ciałem bo nie mentalnością.

 

Dodano: 10 czerwca 2008 00:56, ~salo

Droga/drogi ezb. Jeśli chodzi o Oyama Karate trenowałem tam 8 lat. Może bez większych sukcesów oprócz 3 pucharów na turniejach międzynarodowych. Może nie miałem zacięcia na tyle, na ile mieli je inni, którzy do dziś trenują sztuki walki i osiągają w nich znaczące sukcesy. Mówię tu o zawodnikach, którzy trenowali w Ostrowi. Byłem w tym klubie od początku do końca działalności w Ostrowi. Czyli od 1998 r. do 2006r. Jeżeli chodzi o oskarżanie, ze ciągnięto tylko kasę...Chyba nikt się nie obrazi jak to napiszę... 30 zł za 3 treningi w tygodniu (poniedziałek, piątek i sobota). 12 treningów w miesiącu. To dużo? Do tego my zawodnicy mogliśmy pójść w innym dniu tygodnia na halę w Komorowie i poćwiczyć na workach czy na tarczach bez opłat dodatkowych. Nie uwzględniam tu siebie, bo jako mieszkaniec jednostki miałem i tak wejście za darmo. Ale znajomi z Ostrowi... zbieraliśmy się ekipą i trenowaliśmy czasem 5-6 razy w tygodniu. Nie było problemu. Sensei Artur Więzowski - wielka postać na podlasiu przyjeżdżał nawet dla garstki osób, stałej twardej ekipy, raz czy dwa razy w tygodniu od nas starszych nie biorąc nawet grosza. Prosze się najpierw dobrze zorientować zanim się napisze takie bzdety. A Mazowiecko-Podlaski Klub Oyama Karate istnieje dalej. I radzi sobie bardzo dobrze. Co prawda już nie w Ostrowi ale chociażby Zambrów, Ciechanowiec, Wysokie Mazowieckie oraz (choć nie jestem pewien jak jest teraz) Szumowo, Nur, Sokółka i kilka innych miejscowości. Zapraszam na stronę klubu, popatrzeć na sukcesy (z uwzględnieniem seniorskich). Proponuję także poszukać informacji kim w polskim karate jest Artur Więzowski. A także ile nagród zgarnął na podlasiu za propagowanie sportu. Za to mu dziękuję, bo był jednym z moich największych wychowawców w moim życiu i w głównej mierze właśnie dzięki jego wkładowi poniekąd w wychowanie najzwyczajniej nie zyskałem w życiu wrogów. Przynajmniej o tym nie wiem. I za to i za wiele innych rzeczy serdecznie mu dziękuję. Takich ludzi się nie zapomina! Pozdrawiam

 

Dodano: 10 czerwca 2008 01:11, ~salo

A poza tym bardzo dobrze, że istnieje dalej i zapewne będzie istniał Klub KK w Ostrowi. Trenowałem tam tez kiedyś i mam też mały sentyment. To było jeszcze za "Gołąbka" a było to w 2 i 3 klasie podstawówki. Fajnie, że coś robią i jak często możemy przeczytać osiągają sukcesy. Nie wiem jak jest w przypadku walk w KK, ale ponad rok temu po długiej przerwie w treningach zjawiłem się na jednym właśnie w szkole trójce. I naprawdę widać duży wkład pracy, kondycyjnie są naprawdę dobrzy. Mimo, że to była konkurencja. jednak jest to również karate. A jak to mawiają niektórzy: Karateką zostaje się do końca życia. I zarówno KK jak i OK jest sportem walki kontaktowym. Obecnie jednak w każdej sztuce walki trzeba się otworzyć na inne style. My np. ćwiczyliśmy dużo w parterze itd... Mam nadzieję, ze i w KK w "trójce" również się coś takiego praktykuje. Treningów w Ostrowi w klubie Grabowskiego na pewno nie rozpocznę, niemniej życzę powodzenia. Mam tam kilku znajomych i mocno im kibicuję.

 

Dodano: 10 czerwca 2008 09:37, ~on

ja nie pisze o Oyama Karate znam Wiązoawskiego i znam Grabowskiego to tak jak niebo i ziemia mowie tylko o kyokushinie ktury sie zmienił gdze liczy sie tylko kasa wykozystywanie dzieci ustalajac dla nich 18 pasków kyu po co to dla kasy za każdy egzamin trzeba płacic i to nie na konto tylko z rączki do rączki a żeby nie sempai Gołąb nie było by klubu grabowskiego marcjaniaka on wszystko zaczynał od poczatku i to były prawdziwe treningi teraz gdzie żucisz kijem to dan Drewniak kiedy przyjezdża to pyta sie illu zdających i ile kasy na biale paski przechodza wszyscy juz z góry ustalone a kasa nie przez konto tylko z rączki do rączki dziwne że mówicie że to uczciwe ja wiem że nie a Grabowski napisał historie jak on zakładał klub jest to nieprawda przyszedł na gotowe szkoda gadać kiedys sempai jak kto nie miał kasy przychodził za darmo troche popracował rozwiesił plakaty a teraz macie kogos kto ćwiczy za darmo za byle kxero za byle gówno sie płaci a ty tez nie piszesz kto jestes przejoł klub rozgonił wszystkie wyższe paski kture cos umiały bo sie z nich śmieli że nic nie umieja moze tylko teoretycznie i zaczoł od przyjmowania dzieci i robił na nich kase a wiesz ile oni biora miesięcznie napewno nie wiesz czy działaja zgodnie ze statutem kiedy przejmował klub nawet nie bylo walnego zebrania nie był nawet członkiem klubu wiec jak mógł zostac prezesem uwazasz że to ok za kase kazdy moze robic a danami są nie z umiejętnosci ale za zasługi bo nie mogło być że wiazowski ma 2 dana a grabowski nie wiec trzeba mu było dac a szkoda gadac

 

Dodano: 10 czerwca 2008 09:39, ~on

oni wszyscy byli uczniami sempai Goląb tak samo jaki sensei z radzymina

 

Dodano: 10 czerwca 2008 11:19, ~salo

Pisałem do użytkownika: ezb

 

Dodano: 10 czerwca 2008 11:23, ~zajac

Widzę że wy naprawdę myślicie że tak łatwo zdobyć swoje pasy . Jak ktoś nie wie to niech nie pisze. A kluby w Krakowie bez urazy znam nieźle i są na szarym końcu więc wcale nie jest tam taki poziom A tu widzę się sadzicie. A to że się płaci to chyba normalne za uczestnictwo w każdym szkoleniu się płaci pozatym co wy myślicie z ę taką salę to dają za darmo trenerom!! Widać jakie macie o tym pojęcie

 

Dodano: 10 czerwca 2008 12:01, ~ezb

"salo" o tym klubie z Podlasia właśnie pisałem, że został wycięty w pień. Owszem jeden zawodnik z Oyamy w full dostał II miejsce i przyznam, że był naprawdę dobry, ale reszta do bani. No i wstyd, że brązowe paski odpadły w eliminacjach. Co do kasy, nie oskarżam tak jak "on", że jak ktoś trenuje innych i na tym zarabia, to jest nieuczciwe. To jest normalne (czasy socjalizmu już dawno minęły). Chodzi oto, że jak przestaje się bilansować działalność, to długo samą pasją się nie pociągnie i dlatego nie ma już tu Oyamy. Tak na marginesie to też znam kilku, którzy tam trenowali i mają dosyć odmienne zdanie od twojego (jak to się mówi "jeszcze się taki nie narodził, co by wszystkim dogodził"). Nie podważam autorytetu twojego sensei, powiem nawet, że za czasów Gołąbka wielu poszło do Oyamy. Niestety, choć znam go osobiście i nic do niego nie mam, to nie sądzę, żeby OKKK istniał do tej pory gdyby on go prowadził. Zaryzykuję stwierdzenie, że zniknąłby z Ostrowi wcześniej niż Oyama.

"on" nie wypowiadaj się o sprawach, o których nie masz pojęcia. Wiele osób ćwiczy za darmo (tzn. za osiągnięcia, za zasługi dla klubu, bo znaleźli się w trudnej sytuacji życiowej). Dodatkowo masz składki rodzinne (całą rodzina płaci jedną składkę tylko o 10 zł wyższą). Nie znam klubu w naszej części Polski, który ma takie zasady. "on" widzę, że ty masz po prostu jakiś osobisty żal do sensei Radka Grabowskiego i co by ci nie powiedzieć to ty i tak swoje. Tak myślę, że jak o Klubie nie było słychać zbyt wiele lub przeżywał kryzysy, to byłeś zadowolony, ale teraz chyba coś cię kole w oczy. Zastanów się nad tym i nie bądź jak "pies ogrodnika".

 

Dodano: 10 czerwca 2008 12:18, ~on

żeby nie było sempi Gołąb nie było by nic nawet was odeszli doOyamy bo Grabowski rozwalił klub bo nie miał z nich kasy i oni wiedzieli ż e jego umiejetnosci nic nie są warte jak chce to moge z nim wkazdej chwili powalczyc mimo że ma dana podejzewam ze na ulicy kazdy z was by sie załatwił w gacie haha karatecy od siedmiu bolesci jakie okreslenia wycieci w pien a przeciez oyama karate powstało z ludzi cwiczacych u drewniaka nie chce mi sie z wami pisac gówno wiecie i gówno widzieliście

 

Dodano: 10 czerwca 2008 12:21, ~on

zawsze było że najwiecej zabierają głos ci co najmniej wiedzą zawsze tak było dla mnie to idiotów zawsze mozna rolowac a wy tacy jestescie a co śmieszne jestescie z tego zadowoleni haha

 

Dodano: 10 czerwca 2008 12:25, ~on

na stare lata zostanie wam bóle kregosłupa i dyplom na ścianie i bedziecie lżejsi o trochę kasy haha a grabowsi bedzie miał kase i będzie sie śmiał nie ze mnie ale z was

 

Dodano: 10 czerwca 2008 12:57, ~ezb

"on" ty chyba jesteś boskim, wszechwiedzącym mistrzem nad mistrze - takie masz mniemanie o sobie - żenada. Żeby nie było sempai Gołąb to byłoby Oyama lub co innego. Chyba za dużo mawashi głowę dostałeś bo mieszasz fakty. Opinię Gołąb miał nieciekawą na mieście, że sam nie ćwiczy tylko gnoi ludzi na treningach, a umiejętności wielkich nie ma. Wcześniej czy później klub by sie rozpadł, bo choćby sala nie jest za darmo. Ludzie się zapisywali bo wtedy taka moda była ,a to co jest teraz w OKKK to efekt wielu lat ciężkiej pracy sensei Radka i Tomka.

 

Dodano: 10 czerwca 2008 13:52, ~on

wasi mistrzowie maja dany i nic nie umieja poprzedni sempsi chociaz piał pasek na ktury zasługiwał a nie za zas ługi a skoro twierdzisz że gnoił to zmaczy nie wiesz co to jest karate a po drugie świadczy co soba reprezentujesz a po drugi po co pisze z gnojami gówno wiecie i gówno umiecie a sempsi nigdy nie był mistrzem wy teraz macie mistrzów figurantów

 

Dodano: 10 czerwca 2008 13:57, ~on

skoro nie miał umiejetności to skad je ma grabowski marcjaniak wójcicki lenkiewicz i wieluinnych przynajmiej za jego czasów nikt nie dostawał za zasługi zeby chciał za zasługi już dawno miałby dana drewniak zapraszał go do krakowa na jego treningach bys sie zesrał i nigdy bys nie dostał tego co masz
dopiero jak odszedł narobiło sie danów

 

Komentarze publikowane pod artykułami są prywatnymi opiniami użytkowników portalu.
Właściciel portalu nie ponosi odpowiedzialności za treść tych opinii.

Katalog firm promowane

Studio makijażu i fotografii

ul. Broniewskiego 2/5 (I piętro)
07-300 Ostrów Mazowiecka

Fotografia studyjna, plenerowa, chrzty, komunie, urodziny, portety, zdjęcia biznesowe, sesje świąteczne.

Pixel - okna, drzwi, bramy

ul. Nurska 33 (wjazd od Biegańskiego)
07-320 Małkinia Górna

Ponad 10 lat doświadczenia w stolarce okiennej i drzwiowej!

Z.U.H. SERWO Adam Uszyński

ul. Kolberga 7
07-300 Ostrów Mazowiecka

WYMIEŃ STARY KOCIOŁ GAZOWY NA NOWOCZESNY KONDENSACYJNY

Regulamin | Polityka prywatności | Reklama | Kontakt

UWAGA! Ta strona używa plików cookie i podobnych technologii m.in. w celach: świadczenia usług, dostosowywania stron do indywidualnych potrzeb użytkowników oraz w celach reklamowych i statystycznych. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza, że pliki cookie będą zapisywane w pamięci urzadzenia. W każdym momencie można zmienić te ustawienia. Szczegóły w Polityce Prywatności. [Zamknij]