Rafał Swaczyna zachęcamy również tych, którzy już znają tę realizację, bo tego dnia może wszystko się wydarzyć. To będzie tak zwany zielony spektakl - obiecuje Rafał - opierający się na częściowej improwizacji.
Od czasu premiery minęło już półtora roku, a spektakl został przez aktorów poznany dokładniej niż na premierze. Stąd możliwe nieprzewidziane zmiany sceniczne, a nawet tekstowe. Najciekawsze jest to, czy partnerzy podejmą wyzwanie i sprostają zadaniu. Podsumowując, będzie dobra zabawa.
"Czego nie widać", to sztuka Michaela Fryna. Odkrywamy w niej nieco tajemniczy świat teatru zza kulis. Składa się z trzech aktów. W pierwszym, jesteśmy na próbie generalnej. Jednak aktorzy nie radzą sobie z rolami, nie wiedzą w którym momencie mają wejść, kiedy wynieść, a kiedy wnieść rekwizyty. Poznajemy nieco zagmatwane relacje między bohaterami. Po raz pierwszy też poznajemy fragmenty sztuki, którą grają.
Drugi akt przenosi nas za kulisy. Jesteśmy świadkami premiery sztuki, słyszymy jak aktorzy grają, widzimy jednak to wszystko, co dzieje się z drugiej strony sceny. A dzieje się sporo. Na jaw już wyszły romanse, nienawiści i zazdrości. Aktorzy, w krótkich przerwach w występach, kłócą się zawzięcie, wyznają miłość, są bójki, awantury, gonitwy. Przepiękny teatralny sitcom.
W trzecim akcie sztuka jest już nieco zgrana. To już trzechsetny ich występ. Jednak jeśli widz liczyłby, że wszystko wróciło do normy - mile się zaskoczy. Napięcia między bohaterami dochodzą do maksimum. Sztuka niewiele już przypomina tę z pierwszego i drugiego aktu. Romanse, awantury, bójki. Tyle sztuki.
Spektakl jest grany w ramach obchodów IX Dni Ostrowi Mazowieckiej. Scena Kotłownia, 4 czerwca 2011 roku, godzina 19.00.
Komentarze
Komentarze publikowane pod artykułami są prywatnymi opiniami użytkowników portalu.
Właściciel portalu nie ponosi odpowiedzialności za treść tych opinii.