Raz wygrana, raz przegrana. Ostrovia gra w kratę

Już od pierwszych minut meczu można było zauważyć zaangażowanie i determinację obu zespołów. Wynik spotkania otworzył Kamil Orzechowski, który w 11. minucie precyzyjnym strzałem pokonał bramkarza Ostrovii, dając prowadzenie gospodarzom. Piłkarze Roberta Wilczewskiego szybko odpowiedzieli - w 22. minucie Iwan Manuliak doprowadził do wyrównania. Ostrovia nie zamierzała na tym poprzestać i kontynuowała ofensywne ataki. Jednak w 27. minucie Hubert Kobuciński ponownie wyprowadził Kryształ na prowadzenie. Ostrovia zdołała jeszcze przed przerwą wyrównać. Paweł Korzeb w 38. minucie umieścił piłkę w siatce, co oznaczało, że drużyny schodziły na przerwę przy stanie 2:2.

Druga połowa rozpoczęła się od wyrównanej gry, ale z biegiem czasu to Kryształ zaczął przeważać. W 64. minucie Hubert Kobuciński po raz drugi tego dnia wpisał się na listę strzelców, dając swojej drużynie prowadzenie 3:2. Trafienie wyraźnie dodało pewności siebie zawodnikom z Glinojecka.Ostateczny cios zadali jednak w 81. minucie, kiedy Daniel Markowicz precyzyjnym strzałem ustalił wynik meczu na 4:2. Ostrovia próbowała jeszcze odwrócić losy spotkania, ale defensywa Kryształu skutecznie odpierała wszystkie ataki.

Kryształ Glinojeck 4:2 Ostrovia Ostrów Mazowiecka
K. Orzechowski 11', H. Kobuciński 27', 64', D. Markowicz 81' - I. Manuliak 22', P. Korzeb 38'

Kolejka o numerze 25 przyniosła 12. zwycięstwo w sezonie Ostrovii. Rywalem był sąsiad w tabeli, GKS Strzegowo. Pierwsza bramka padła po stałym fragmencie gry. Po dośrodkowaniu w pole karne, piłka spadła pod nogi Damiana Kopacza, który wykorzystał okazję i strzelił z ostrego kąta, nie dając szans bramkarzowi przeciwników. Była to świetna demonstracja techniki i refleksu zawodnika Ostrovii. W pierwszej połowie to tyle z emocji.

Więcej bramek można było zobaczyć po przerwie. Drugi gol również należał do Kopacza. Tym razem po idealnej wrzutce, Kopacz uderzył piłkę głową i precyzyjnie umieścił ją w lewym okienku bramki GKS-u Strzegowo. Było to piękne i przemyślane zagranie, które zademonstrowało świetną współpracę zespołu i umiejętność wykorzystania sytuacji. Niestety, w drugiej połowie meczu Kopacz zanotował również trafienie samobójcze. W wyniku niefortunnego zbiegu okoliczności, piłka uderzona przez Krystiana Gosika odbiła się od nogi Kopacza i wpadła do bramki strzeżonej przez jego zespół. Pechowy moment, nie zdołał jednak odebrać Ostrovii zwycięstwa, mimo że goście rzucili się do odrabiania strat.

Kolejny mecz Ostrovia rozegra na wyjeździe. Już w sobotę, 25 maja 2024, "żółto-zieloni" wybiorą się do gminy Dzierzążnia, gdzie zmierzą się z outsiderem ligi, GKS-em Gumino. Początek spotkania o godz. 10:00.

Ostrovia Ostrów Mazowiecka - GKS Strzegowo
D. Kopacz 2 - D. Kopacz (s)

Źródło zdjęcia: Ostrovia Ostrów Mazowiecka