52 dzieci, które wciąż nie wróciły. Kampania społeczna daje im głos

Każdy z nas pamięta dziecięcą zabawę w chowanego. Towarzyszyły jej radosne okrzyki, śmiech i beztroska. W tej niewinnej grze słowo "szukam" miało szczęśliwy finał - odnalezienie. Niestety, dla niektórych rodzin to samo słowo oznacza ból, niepewność i czekanie, które nie ma końca. Z myślą o nich powstała kampania społeczna #zaginioneNIEzapomniane, której inicjatorami są Polska Policja oraz fundacja Itaka - Centrum Poszukiwań Ludzi Zaginionych. Wsparcia udzieliła również rzeczniczka praw dziecka, Monika Horna-Cieślak.

Kampania została zainicjowana z okazji Międzynarodowego Dnia Dziecka Zaginionego, obchodzonego 25 maja. Symbolem tego dnia jest niezapominajka - delikatny kwiat, który mówi: "pamiętam". Celem kampanii jest przypomnienie o dzieciach, które zaginęły przed laty i nigdy nie wróciły do domu. To także wyraz solidarności z rodzinami, które każdego dnia zmagają się z pytaniem: co się wydarzyło?

- Zaginięcie dziecka to dramat, który nie kończy się z upływem czasu. Każda taka sprawa to dla nas priorytet. Nadal analizujemy i wracamy do dawnych zgłoszeń, korzystając z nowoczesnych metod śledczych. Kampania ma również zachęcić świadków do przekazania - nawet anonimowo - informacji, które mogą pomóc rodzinom odzyskać spokój - mówi insp. Konrad Krakowiak z Komendy Głównej Policji.

W ciągu ostatnich trzech lat w Polsce zgłoszono ponad 6.300 zaginięć dzieci. W samym ub. r. było to 2.098 przypadków. Zdecydowaną większość stanowią nastolatkowie w wieku 14-17 lat, jednak co roku "znikają" także dzieci młodsze, w tym kilkulatki. Choć większość z nich udaje się szybko odnaleźć, są sprawy, które mimo upływu lat pozostają nierozwiązane. W policyjnych rejestrach widnieją obecnie 52 osoby małoletnie, które zaginęły ponad pięć lat temu. Dla nich powstała ta kampania - by przypomnieć, że nie zapomnieliśmy.

W ramach kampanii przypomniano historie pięciorga dzieci, których losy pozostają tajemnicą:
- Seweryn Adamczyk (16 lat), opuścił dom w Tylmanowej w 2013 i przepadł bez śladu;
- Ania Jałowiczor (10 lat), zniknęła po zabawie karnawałowej w 1995 w Simoradzu;
- Monika Kobyłka (14 lat), zaginęła w 2012 w Woli Gałeckiej - była o krok od domu;
- Andżelika Rutkowska (9 lat), zaginęła w 1997 podczas zabawy niedaleko domu dziadków w Kole;
- Ewa Wołyńska (10 lat), zniknęła w 2002 z podwórka rodzinnego domu w Karlinie.

Każdej historii towarzyszą dwa zdjęcia - jedno z okresu zaginięcia, drugie stworzone przy użyciu progresji wiekowej, czyli symulacji wyglądu dziecka obecnie. - Liczymy, że ktoś je rozpozna, że może odezwie się świadek, który przez lata milczał - mówi insp. Katarzyna Nowak, rzeczniczka Komendanta Głównego Policji.

Kampania #zaginioneNIEzapomniane to także działania edukacyjne. Na kanałach społecznościowych policji i fundacji Itaka pojawią się treści dotyczące: działania systemu Child Alert, zasad progresji wiekowej, wskazówek jak postępować w przypadku zaginięcia dziecka oraz sposobów rozmawiania z dziećmi o bezpieczeństwie.

W mediach emitowany będzie spot kampanii, a mieszkańcy Warszawy i turyści zobaczą materiały kampanijne w środkach komunikacji miejskiej, na ekranach i słupach ogłoszeniowych. W sieci pojawią się quizy, Q&A oraz porady ekspertów.

Kulminacja kampanii nastąpi 25 maja 2025 - w Międzynarodowy Dzień Dziecka Zaginionego. W geście solidarności, na niebiesko zostaną podświetlone budynki w całej Polsce: Komenda Główna Policji, Most Śląsko-Dąbrowski oraz Pałac Kultury i Nauki w Warszawie, Kładka Ojca Bernatka w Krakowie czy Opera Bałtycka w Gdańsku. Podnato, na fasadzie PGE Narodowego i Warsaw Spire pojawi się numer interwencyjny 116 000.

Organizatorzy zachęcają do udziału w akcji poprzez publikowanie zdjęć niebieskich podświetleń, symboli niezapominajki oraz plakatów kampanii w mediach społecznościowych, oznaczonych hashtagiem #zaginioneNIEzapomniane.

Zdjęcie poglądowe. Źródło: Pixabay/Alexas Fotos