Z powodu opóźnionego przyjazdu zespołu z Łodzi pierwszy gwizdek zabrzmiał później niż planowano, jednak nie wpłynęło to negatywnie na poziom koncentracji żadnej z drużyn. Mecz od samego początku toczył się w szybkim tempie, mimo trudnej murawy, która była zużyta - błotnista i pełna nierówności.
Już w 7. minucie Ostrovia mogła objąć prowadzenie. Długa piłka Klaudii Zaręby trafiła do Michaliny Chrobot, która w pojedynku sam na sam została w ostatniej chwili uprzedzona przez wychodzącą z bramki Patrycję Banach. Interwencja daleko wysuniętej bramkarki uratowała AKS.
Łodzianki szybko odpowiedziały. Dwa minuty później Maja Prusińska przebojowym rajdem minęła kilka zawodniczek Ostrovii i dośrodkowała, a piłkę pewnie przechwyciła Aurelia Czarnowska. Piłkarki Michała Kacprzaka również miały swoje momenty: w 11. minucie po wrzucie z autu Patrycji Cichowskiej i zamieszaniu w polu karnym, Chrobot minimalnie chybiła. Strzał otarł się jeszcze o nogę interweniującej Patrycji Plichy. Ostrovia miała jeszcze stały fragment gry, rzut rożny, ten jednak wylądował w rękach Banach, która szybko wyrzuciła piłkę do Dominiki Gąsieniec. Akcję zgasiła w zarodku Maja Budna.
W 15. minucie Prusińska próbowała zaskoczyć Czarnowską bezpośrednim strzałem z rzutu wolnego, jednak bez powodzenia. W kolejnych minutach zespoły wymieniały się szansami: Gąsieniec z AKS-u SMS-u Łódź wyprowadziła Gajewską na dobrą pozycję, ale ta strzeliła tuż obok słupka. Ostrovia odpowiedziała chwilę później, gdy Banach zagrała zbyt krótko do tyłu. Zabrakło jednak napastniczki w polu karnym.
Najbliżej zdobycia bramki była Roksana Baranowska w 32. minucie. Jej mocne uderzenie z 12 metrów zostało sparowane przez Czarnowską na poprzeczkę, która po chwili uprzedziła Gajewską przed dobitką. Świetna interwencja bramkarki uratowała gospodynie. Minutę później znów błyszczała Chrobot, ale piłka odbita od nierówności boiska zmusiła ją do trudnego strzału, który minął bramkę.
W 33. minucie piłkę wprost pod nogi od rywalek dostała Oliwia Kaczmarczyk. Długo się nie zastanawiając, zagrała górą celną piłkę w kierunku Chrobot, która doskonale urwała się obrończyniom łodzianek i stanęła przed wychodzącą do przodu Banach. Niestety murawa nie pomogła, przez co piłka odbiła się nieco za plecy napastniczki, co zmusiło ją do oddania strzału jak najszybciej i ostatecznie piłka minęła słupek.
W 35. minucie na daleki rajd skrzydłem zdecydowała się Kaczmarczyk, uprzednio wyprzedając Roksanę Komar i ścinając do środka boiska. Komar nie dała jednak za wygraną, przez co Kaczmarczyk wyrzuciła się z boiska, a piłka ostatecznie wylądowała pod nogami Plichy, która asekurowała bramkarkę i wybiła piłkę daleko, na aut.
Klaudia Zaręba w 38. minucie celnie zagrała piłkę z pola bramkowego do znajdującej się w środku Karoliny Piaseckiej, która dobrze przedłużyła głową do Chrobot, która z kolei bardzo szybko przerzuciła na lewe skrzydło, uruchamiając Kaczmarczyk. Ta wycofała do Piaseckiej, która założyła siatkę defensorce AKS-u SMS-u i uderzyła sprzed pola karnego, jednak wprost w ręce dobrze bramkarki przyjezdnych.
W końcówce pierwszej połowy Ostrovia próbowała ataków skrzydłami. Piasecka efektownie założyła "siatkę" rywalce i uderzyła sprzed pola karnego - wprost w ręce Banach. W 41. minucie Chrobot padła tuż przed polem karnym po kontakcie z Roksaną Komar, lecz sędzia uznał, że symulowała, czym wprowadził w konsternację zawodniczki, sztab trenerski, komentatora i kibiców.
W 45. AKS SMS stanął przed szansą na bramkę, jednak rzut wolny skończył się strzałem, który wylądował daleko na aucie bramkowym. Tuż po tym sędzia zakończył pierwszą część spotkania. Mimo, że wynik wskazywał na bezbramkowy remis, to sytuacji nie brakowało. Ostrovia imponowała dynamiką i walecznością, AKS SMS opanowaniem i jakością w rozegraniu.
Po przerwie inicjatywę przejęły łodzianki. Już w 47. minucie szybka Natalia Rohn sprawiła sporo problemów obronie Ostrovii. Interweniować musiała Zaręba, wybijając piłkę na aut bramkowy. Chwilę później "Żółto-zielone" próbowały rozwinąć akcję na prawej stronie, ale zostały skutecznie zatrzymane przez dobrze zorganizowaną defensywę łodzianek.
W 54. minucie Piasecka znalazła się w dobrej sytuacji po pressingu trójki zawodniczek Ostrovii. Zamiast dograć do lepiej ustawionej Połosy, zdecydowała się na strzał - nieskutecznie. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Połosa uderzyła z woleja, ale piłka poleciała daleko od bramki. Tutaj również można było zdecydować się na inne rozwiązanie, bo w środku pola były Chrobot i Zaręba, a nieco dalej na piłkę czekała też Kaczmarczyk.
Tuż po tym na boisku pojawiła się Julia Kotas, która w 59. minucie dalekim podaniem na prawe skrzydło uruchomiła akcję ofensywną swojego zespołu. Dynamiczne wejście skrzydłem skończyło się celną wrzutką w pole karne, gdzie niepilnowana była Gąsieniec. Ta wykorzystała nadarzającą się okazję i świetne podanie zamieniła na bramkę.
Ostrovia natychmiast próbowała odpowiedzieć. W 62. minucie Chrobot wypatrzyła Kaczmarczyk, która znalazła się w dobrej sytuacji. Jej strzał obroniła Banach, a odbitą piłkę złapała ponownie. W tej samej minucie Rohn była blisko zdobycia drugiej bramki, ale jej lob trafił w poprzeczkę.
Kolejne minuty to kolejne szanse - Rohn trafiła w poprzeczkę, a w 67. minucie Połosa otrzymała żółtą kartkę za taktyczny faul na Żegocie. Zawodniczka AKS-u rozpędzała się na lewym skrzydle, mając przed sobą dużo wolnego miejsca, zawodniczka Ostrovii zatrzymała ją ciągnięciem za koszulkę.
W 73. minucie długą piłkę na obieg dostała Paulina Żegota. Minęła jedną piłkarkę Ostrovii, jednak wypuściła piłkę za daleko, przez co musiała walczyć o futbolówkę wślizgiem. Cichowska była jednak szybsza i Żegota nie trafiła w piłkę, a ostro sfaulowała obrończynię Ostrovii, za co otrzymała żółtą kartkę.
Piasecka znów stworzyła zagrożenie w 76. minucie. Jej rajd lewą stroną zakończył się jednak niecelnym strzałem. Dwie minuty później Gąsieniec po dośrodkowaniu Rohn uderzyła z woleja obok słupka.
W 82. minucie Ostrovia miała rzut rożny. Dośrodkowanie spowodowało zamieszanie w polu karnym. W walce o piłkę Kaczmarczyk zderzyła się z obrończyniami AKS-u i - jak się wydawało - doznała lekkiej kontuzji. Ostatecznie straciła przytomność, a gra została przerwana na kilka minut. Zawodniczkę zabrano do szpitala, a na jej miejsce weszła Zuzanna Gałązka.
Po wznowieniu gry, w 89. minucie bliska wyrównania była Chrobot - jej potężne uderzenie trafiło w poprzeczkę. Dobitki próbowała Gałązka, ale przegrała fizyczny pojedynek z Kotas. Kontra AKS-u zakończyła się minimalnie niecelnym strzałem Rohn.
Ze względu na długie wstrzymanie gry, spowodowane opieką medyczną nad Oliwią Kaczmarczyk, sędzia doliczył aż 8 minut.
W 92. minucie świetną okazję miała Ostrovia, ale piłkę z nogi Połosie, tuż przez samym strzałem na bramkę, zdjęła Natalia Barczak. Następnie, w 94. minucie, do przewrotki składała się Natalia Rohn - zawodniczka, która odkąd weszła na boisko, była z najjaśniejszych postaci łódzkiego zespołu.
Żeby emocji nie było mało, to w 95. minucie sędzia podyktował rzut wolny dla Ostrovii. Ostatecznie nic z tego nie wyszło, piłka została wybita przez defensorki AKS SMS Łódź. Następnie futbolówka wróciła do Piaseckiej, ale ta dośrodkowała wprost w ręce bramkarki. Tuż po tym łodzianki rozpoczęły konstruowanie akcji od tyłu. Powoli, podaniami, piłka dotarła na skrzydło do Rohn, ta minęła interweniującą Cichowską, podała do Gajewskiej - po ziemi, między golkiperką a obrończynią Ostrovii - która miała przed sobą pustą bramkę i... spudłowała w sytuacji nie stu- a dwustuprocentowej.
Ostatecznie mecz zakończył się skromnym zwycięstwem AKS-u SMS-u Łódź. Chociaż przyjezdne były skuteczniejsze, to Ostrovia zagrała jedno z najlepszych spotkań w rundzie, prezentując odważną, waleczną grę. Świetny mecz z obu stron zanotowały bramkarki, będąc pewnymi punktami swoich zespołów.
Drużyna z Łodzi zapewniła sobie tym zwycięstwem awans do II ligi, ale na brawa zasłużyły obie ekipy. Ostrovia udowodniła, że porażka 1:10 z jesieni to już przeszłość, a aktualna forma daje podstawy do walki o podium.
W następnej kolejce podopieczne Michała Kacprzaka zmierzą się z Fortami Piątnica - mecz zapowiada się jako kluczowy w walce o czołówkę tabeli. Ostrovia plasuje się obecnie na 3. miejscu z dorobkiem 32 punktów. Forty zajmują miejsce 4., tracąc do Ostrovii tylko jeden punkt. Należy zaznaczyć, że piątniczanki rozegrały jeden mecz mniej. Spotkanie zostanie rozegrane już 24 maja 2025 o godz. 17:00.
Ostrovia Ostrów Mazowiecka 0:1 AKS SMS Łódź
D. Gąsieniec 59'







Komentarze
Komentarze publikowane pod artykułami są prywatnymi opiniami użytkowników portalu.
Właściciel portalu nie ponosi odpowiedzialności za treść tych opinii.