Borowy to nie tylko świetny bramkarz, ale także prawdziwy lider i duchowy motor drużyny. Przez lata uchodził za filar defensywy, a jego charyzma i oddanie klubowi czyniły go ulubieńcem trybun. Nic więc dziwnego, że jego ponowna obecność w szatni postrzegana jest jako wzmocnienie zarówno sportowe, jak i mentalne.
Jak można przeczytać na klubowym profilu w portalu Facebook, popularny "Żelek" podkreślił, że jego rywalizacja z Kacprem Klamerem będzie dla nich obu impulsem do jeszcze lepszej gry. Pod nieobecność Borowego to właśnie Klamer przejął rolę pierwszego golkipera i wielokrotnie ratował MKS przed stratą punktów. Teraz trener Łukasz Nienałtowski stanie przed trudnym wyborem - na kogo postawić w wyjściowej jedenastce?
Sam Borowy podchodzi do tego z profesjonalizmem: - Nie ma znaczenia, kto ostatecznie stanie między słupkami - liczy się tylko dobro drużyny - mówi. Dodaje też, że jego celem jest dawanie radości kibicom, przyjaciołom i wszystkim fanom, którzy od lat wiernie wspierają MKS.





Komentarze
Komentarze publikowane pod artykułami są prywatnymi opiniami użytkowników portalu.
Właściciel portalu nie ponosi odpowiedzialności za treść tych opinii.