Druga tura miała wyglądać podobnie. Jednak to, co wydarzyło się w komisji nr 7, całkowicie zaskoczyło obserwatorów. Właśnie jedna z ostrowskich komisji - i kilka innych - stała się przyczynkiem do ogólnopolskiej dyskusji o procedurach liczenia głosów.
Niespodziewany wynik w komisji nr 7
Komisja nr 7 mieściła się w Szkole Podstawowej nr 2 im. Papieża Jana Pawła II. W pierwszej turze Karol Nawrocki zdobył tam 166 głosów (32,23%), a Rafał Trzaskowski -- 149 głosów (28,93%). Wynik nie wyróżniał się szczególnie na tle innych komisji -- w części z nich Trzaskowski miał lepszy wynik procentowy, w innych gorszy - w każdej natomiast przegrał z Nawrockim.
W drugiej turze nastąpił jednak zwrot akcji. Trzaskowskiemu przybyło aż 189 głosów, co oznaczało wzrost poparcia o 126,8 pp. Dla porównania -- w całym mieście średni przyrost dla Trzaskowskiego wyniósł 54 pp. Karol Nawrocki w tej komisji zyskał zaledwie 39 głosów (23,5 pp.), podczas gdy w innych komisjach średnio notował wzrost o ponad 70 pp.
Pierwsze podejrzenia
Już na początku pojawiły się przypuszczenia, że w komisji nr 7 doszło do pomyłki -- mniej więcej 100 głosów mogło zostać błędnie przypisanych Rafałowi Trzaskowskiemu. Sprawa szybko trafiła do mediów i stała się elementem politycznej przepychanki pomiędzy największymi partiami w kraju.
Prokuratura postanowiła przeliczyć głosy. Wynik tego liczenia był jednak jeszcze bardziej szokujący -- Trzaskowski miał rzekomo zdobyć 436 głosów (80,44%), a Nawrocki jedynie 106 (19,56%). Jak się później okazało, również i to liczenie było obarczone błędem na podobną skalę.
Już na początku pojawiły się przypuszczenia, że w komisji nr 7 doszło do pomyłki -- mniej więcej 100 głosów mogło zostać błędnie przypisanych Rafałowi Trzaskowskiemu. Sprawa szybko trafiła do mediów i stała się elementem politycznej przepychanki pomiędzy największymi partiami w kraju.
Prokuratura postanowiła przeliczyć głosy. Wynik liczenia był jednak jeszcze bardziej zaskakujący. Trzaskowski miał rzekomo zdobyć 436 głosów (80,44%), a Nawrocki jedynie 106 (19,56%). Jak się później okazało, również i to liczenie było obarczone błędem na podobną skalę.
Nieprawidłowości proceduralne
W toku sprawy ujawniono, że prokuratura podczas ponownego liczenia głosów złamała przepisy kodeksu wyborczego. Przewodniczący PKW Sylwester Marciniak wskazał, że prokuratorzy żądali od wójtów i burmistrzów wydania materiałów wyborczych, choć procedura przewiduje, iż takie dokumenty powinien udostępniać wyłącznie odpowiedni urzędnik wyborczy.
Zgodnie z prawem, karty do głosowania mogą być przekazane prokuraturze, policji lub sądowi wyłącznie w ramach postępowania karnego i tylko przez właściwego urzędnika. W tym przypadku procedury zostały pominięte.
Drugie przeliczenie i ostateczny wynik
Po kolejnych publikacjach medialnych i rosnącej presji opinii publicznej, przeprowadzono drugie przeliczenie głosów. Tym razem potwierdzono wcześniejsze przypuszczenia, że pierwotny wynik był wynikiem błędów w liczeniu. Ostatecznie w komisji nr 7 ustalono wynik:
- Rafał Trzaskowski -- 237 głosów (43,73%)
- Karol Nawrocki -- 305 głosów (56,27%)
Proporcje były zbliżone do średnich wyników z innych komisji w Ostrowi Mazowieckiej.
Po uwzględnieniu prawidłowego wyniku z komisji nr 7, rezultat II tury w Ostrowi Mazowieckiej przedstawia się następująco:
- Karol Nawrocki -- 6.735 głosów (59,48%)
- Rafał Trzaskowski -- 4.589 głosów (40,52%)
Dla porównania, oficjalny wynik PKW sprzed korekty to:
- Karol Nawrocki -- 6.635 głosów (58,59%)
- Rafał Trzaskowski -- 4.690 głosów (41,41%)





Komentarze
Komentarze publikowane pod artykułami są prywatnymi opiniami użytkowników portalu.
Właściciel portalu nie ponosi odpowiedzialności za treść tych opinii.