Dziesięć minut później kibice mogli poderwać się z miejsc. Antoni Polak znalazł się w sytuacji sam na sam z bramkarzem przyjezdnych, lecz podobnie jak wcześniej rywal, zabrakło mu precyzji i piłka minęła bramkę. Do przerwy utrzymywał się więc bezbramkowy remis.
Druga połowa przyniosła najwięcej emocji. Już w 47. minucie doszło do kontrowersji - piłkarze z Małkini domagali się faulu, ale arbiter nie użył gwizdka. Z kontrą ruszyli zawodnicy Damiana Krasuskiego, a całą akcję przeprowadził Michał Bobryk, który odebrał piłkę i podał do Bartosza Karczmarka. Napastnik Wektry zachował zimną krew i precyzyjnym strzałem otworzył wynik spotkania - 0:1.
Podopieczni Łukasza Nienałtowskiego rzucili się do odrabiania strat, walcząc do końca o wyrównanie. Mimo kilku prób nie udało im się jednak znaleźć sposobu na defensywę rywali. Wektra nie pozostawała dłużna i mogła podwyższyć prowadzenie, ale brakowało skuteczności w kontratakach.
Dla gości zwycięstwo ma szczególne znaczenie - przyjechali do Małkini Górnej bez kilku podstawowych graczy, a mimo to zdołali pokonać niepokonany dotąd zespół MKS-u. Wicemistrz dwóch ostatnich sezonów potwierdził swoje aspiracje, kontrolując wydarzenia na boisku i skutecznie punktując rywala.
Na kolejne ligowe emocje kibice z Małkini nie będą musieli długo czekać. Już 31 sierpnia 2025 o godzinie 16:00 MKS zmierzy się na wyjeździe z Wartą Mrozy, która w poprzedniej kolejce przegrała 0:3 i obecnie zajmuje 13. miejsce w tabeli z dorobkiem zaledwie jednego punktu.
MKS Małkinia 0:1 Wektra Zbuczyn
B. Karczmarek 47'





Komentarze
Komentarze publikowane pod artykułami są prywatnymi opiniami użytkowników portalu.
Właściciel portalu nie ponosi odpowiedzialności za treść tych opinii.