Zespół prowadzony przez Andrzeja Dziedziewicza od początku narzucił wysokie tempo i intensywną obronę, szybko budując wielką przewagę, która z każdą minutą tylko rosła. PKS Basket grał szeroką rotacją, a ciężar punktowania rozkładał się bardzo równomiernie, wygrywając kolejne kwarty 22:4, 34:8, 34:9 i 34:10.
Drużyna z Ostrowi Mazowieckiej, prowadzona przez Grzegorza Helcbergiela, miała poważne trudności z przedostaniem się przez szczelną defensywę gospodarzy. Mimo ambitnej postawy liderów, Sokół nie był w stanie nawiązać równorzędnej walki, tracąc dystans już w pierwszej kwarcie. Ostatecznie punktowali jedynie trzej zawodnicy: Michał Radomski - 17 pkt, Jakub Helcbergiel - 10 pkt oraz Tomasz Stepnowski - 4 pkt
Najwięcej punktów dla warszawskiej drużyny zdobyli: Patrick Benigni, Bartłomiej Kietliński oraz Aleksander Mac, wszyscy po 14 pkt. Dorobek pokazuje, jak szeroko rozkładał się ciężar gry, trzech zawodników zakończyło mecz z identycznym, najwyższym wynikiem w zespole.
Sokół Ostrów Mazowiecka spróbuje szybko otrząsnąć się po bolesnej porażce. Kolejne spotkanie rozegra w sobotę, 29 listopada 2025 roku o godz. 18:00, we własnej hali, gdzie zmierzy się z Basketem Siedlce. Dla podopiecznych trenera Helcbergiela będzie to okazja, by zrehabilitować się po nieudanym występie w Warszawie.
PKS Basket Warszawa 124:31 Sokół Ostrów Mazowiecka
(22:4) (34:8) (34:9) (34:10)





Komentarze
Komentarze publikowane pod artykułami są prywatnymi opiniami użytkowników portalu.
Właściciel portalu nie ponosi odpowiedzialności za treść tych opinii.