Krzysztof Żebrowski obecny sezon rozpoczął od Halowych Mistrzostw Polski Seniorów, które odbyły się 25 i 26 lutego w Spale. Na dystansie 1500 m młody lekkoatleta zajął znakomitą 2 pozycję. Mimo odniesienia kontuzji w postaci zapalenia rozcięgna podeszwowego biegacz osiągnął kolejny sukces w Przełajowych Mistrzostwach Mazowsza. Mimo zaleceń trenera, że w razie bólu Krzysztof ma przerwać bieg, ten pobiegł po zwycięstwo. - Delikatny Ból oczywiście się pojawił, ale chęć rywalizacji i wygranej wzięła górę. - przyznał zawodnik. Było to jego trzecie z rzędu Mistrzostwo Województwa. Kolejne zwycięstwo na koncie Krzysztofa Żebrowskiego to Akademickie Mistrzostw Polski w biegach przełajowych.
Po sukcesach z początku sezonu zawodnik Uczniowskiego Ostrowskiego Ludowego Klubu Atletycznego przez 2 miesiące intensywnie przygotowywał się do sezonu letniego. Najpierw trenował 15 dni na obozie w Szklarskiej Porębie, a następnie 28 dni w Font Romeu, miejscowości w Pirenejach Francuskich położnej na wysokości 1800 m n.p.m. - Okres przygotowawczy przepracowałem bardzo solidnie i ciężko jak nigdy dotąd i miałem nadzieję, popartą dobrą dyspozycja na treningach, na udany sezon startowy. - zapewniał Krzysztof Żebrowski.
Sezon letni rozpoczął się 28 maja startem w Rehlingeen w Niemczech. Krzysztof zajął tam 3 miejsce w swoim biegu. Wynik na poziomie 3:42,90 nie był jednak satysfakcjonujący dla trenera jak również dla samego zawodnika. Kolejny start to mityng Bydgoszcz Cup, który również nie należał do rekordowych, zawodnik zajął tam 4 miejsce.
REKLAMA
- Zarówno mnie jak i trenera zaniepokoiły pierwsze starty jednak wiedziałem, że po zjeździe z Font Romeu potrzebuję 2-3 tygodni na uzyskanie najlepszej dyspozycji. - powiedział Krzysztof Żebrowski. - Tak też się stało i kilka dni po starcie w Bydgoszczy biegałam swój koronny dystans, czyli 1500m w Watford, miejscowości położonej 20 km od Londynu. Uzyskałem tam rewelacyjny wynik 3:39,47 zajmując 2 miejsce i tym samym uzyskując minimum kwalifikacyjne na Mistrzostwa Europy w Helsinkach. Bieg w Watford był przełomowym, pierwszy raz złamałem granicę 3:40, wygrałem z wieloma doświadczonymi zawodnikami. Nie byłoby to możliwe gdyby nie mój manager Marcin Fudalej, który zajmuje się załatwianiem nam wszystkich biegów za granicą oraz całą logistyką związaną z tymi wyjazdami. - mówił o swoim sukcesie biegacz klubu UOLKA.
Tydzień po biegu w Anglii Krzysztof Żebrowski wystartował w Mistrzostwach Polski Seniorów w Bielsko Białej, gdzie zajął 4 miejsce. Po Mistrzostwach Polski rozpoczął przygotowania do Mistrzostw Europy, które odbyły się w Helsinkach. Przed wyjazdem odbył obóz kadry narodowej w Spale, a następnie 25 czerwca przyjechał do Helsinek, gdzie biegi rozpoczęły się 30 czerwca. - Tak długie czekanie tam na miejscu na swój bieg było bardzo męczące psychicznie. - nie krył trudów zawodów reprezentant Polski. - Z każdym kolejnym dniem stres był coraz większy, dochodziła presja żeby z jak najlepszej strony zaprezentować nasz kraj. - dodał.
Bieg na Mistrzostwach Europy okazał się wielkim sprawdzianem i przede wszystkim nauką dla młodego zawodnika. Niestety Krzysztofowi nie udało się wejść do ścisłego finału. Sam zawodnik przyznał, że trudy psychiczne były ogromne, ale również zabrakło mu doświadczenia gdy inni zawodnicy walczyli o jak najlepsze miejsce uciekając się do przepychanek. Na ostatnim łuku Krzysztof został odepchnięty przez jednego z zawodników co poskutkowało ukończeniem biegu na 11 pozycji. Tak skomentował swój start w zawodach i wynik poniżej swoich możliwości - Byłem bardzo rozczarowany i zły, że nie potrafiłem znaleźć innego sposobu na jego rozegranie, ale prawdopodobnie przyczyną było to, że nie jestem jeszcze tak bardzo doświadczonym zawodnikiem i ciągle się uczę.
O Krzysztofie z pewnością usłyszymy jeszcze wielokrotnie, a Mistrzostwa Europy to tylko początek dobrze zapowiadającej się kariery.
Komentarze
Komentarze publikowane pod artykułami są prywatnymi opiniami użytkowników portalu.
Właściciel portalu nie ponosi odpowiedzialności za treść tych opinii.