Kapitalna druga połowa MKS-u. Czarni Węgrów pokonani po emocjonującym meczu

W niedzielne popołudnie, 19 października 2025, na stadionie przy ul. Kolejowej w Małkini Górnej kibice mieli okazję obejrzeć jedno z ciekawszych spotkań 11. kolejki ligi okręgowej, gr. Siedlce. Naprzeciw siebie stanęły dwa zespoły z ambicjami i walecznym charakterem - miejscowy MKS, prowadzony przez trenera Łukasza Nienałtowskiego, oraz Czarni Węgrów, plasujący się dotąd kilka miejsc wyżej w tabeli i uchodzący za jedną z solidniejszych ekip rundy jesiennej.

Pierwsza połowa toczyła się pod lekkie dyktando gości. Czarni grali dojrzale i skutecznie wykorzystywali swoje okazje. W 27. minucie Maciej Mieszało otworzył wynik, a tuż przed przerwą ten sam zawodnik po raz drugi wpisał się na listę strzelców, dając drużynie z Węgrowa dwubramkowe prowadzenie. MKS próbował odpowiedzieć szybkimi akcjami skrzydłami, ale brakowało dokładności i wykończenia. Zespół z Małkini Górnej schodził do szatni ze stratą dwóch goli, wiedząc, że tylko pełna mobilizacja może odmienić losy meczu.

Po przerwie gospodarze ruszyli do odważnych ataków i przejęli pełną kontrolę nad grą. Impuls do odrabiania strat dał w 55. minucie Jan Kraszewski, który - świeżo po wejściu z ławki - popisał się fantastycznym strzałem z narożnika pola karnego po krótkim słupku. Bramka dodała MKS-owi energii, a gra nabrała tempa. W 75. minucie sytuację gości dodatkowo skomplikowała czerwona kartka dla obrońcy, Mateusza Bartoszewskiego, który faulem zatrzymał wychodzącego na czystą pozycję Antoniego Polaka.

Grając w przewadze, MKS nie wypuścił okazji z rąk. W 79. minucie Polak po znakomitym podaniu Jakuba Dawidczyka doprowadził do wyrównania, a zaledwie cztery minuty później stadion w Małkini eksplodował z radości. Wiktor Złotkowski uderzeniem bezpośrednio z rzutu wolnego trafił w samo okienko, ustalając wynik na 3:2.

Końcowy gwizdek wywołał ogromną radość wśród zawodników i kibiców gospodarzy. MKS zaprezentował w drugiej połowie nie tylko skuteczność, ale przede wszystkim charakter i determinację, wracając z wyniku 0:2 przeciwko wymagającemu rywalowi.

Trener Łukasz Nienałtowski po meczu mógł być dumny ze swoich podopiecznych - zarówno z walczących od pierwszej minuty, jak i z tych, którzy świetnie wprowadzili się z ławki. Słowa uznania należą się Dawidczykowi i Kraszewskiemu, którzy odmienili oblicze spotkania po wejściu na murawę.

W następnej kolejce MKS Małkinia zmierzy się na wyjeździe z Jastrzębiem Żeliszew, drużyną zajmującą obecnie 14. miejsce w tabeli z 9 punktami, która w ostatnim meczu zremisowała 2:2 z Pogonią II Siedlce. Początek meczu w niedzielę, 26 października 2025 o godz. 11:00.

MKS Małkinia 3:2 Czarni Węgrów
J. Kraszewski 55', A. Polak 79', W. Złotkowski 83' - M. Mieszało 27', 45'

Źródło zdjęcia: MKS Małkinia